Siódmy zawodnik

W każdej drużynie siatkarskiej jest sześciu zawodników. Sześć miejsc dla najlepszych w swojej dziedzinie… Ale nie u nas!

W naszym liceum, a właściwie na naszej ulubionej sali gimnastycznej jest też miejsce dla siódmego zawodnika. Zawodnika bardzo kapryśnego i zazwyczaj złośliwego. To on psuje nasze serwy, on podbiera nam piłki i on nie pozwala nam grać na 100%. Zaraz… On?! Mój błąd, miałem na myśli Ją, a właściwie Je: belki wiszące pod sufitem <brawa dla belek!>. Jestem przekonany, że osoba która budowała ten obiekt nienawidziła sportu, w szczególności siatkówki <swoją drogą, czemu to nie ona jest sportem narodowym? o.O>

Mogłoby się wydawać, że nie ma się czym martwić, że podczas pierwszego remontu naprawią ten problem. Tak, to wydaje się logiczne. Niestety, podczas remontu przed kilkoma laty okazało się, że następcy projektanta nienawidzą sportu jeszcze bardziej, bo nie dość, że belki nie zniknęły, to pojawiły się też nowe przeszkody czyhające na niczego nieświadomą piłkę – grzejniki!

Ale wystarczy tych smutnych przemyśleń. Teraz czas na coś weselszego, mianowicie ogrzewanie sali. Tutaj wielki plus – dostaliśmy upragnione grzejniki! Przyznaję, zawsze myślałem, że ciepłe powietrze unosi się w górę… O, wy też? Otóż nie! Teraz wiem, że spływa z góry, zbierając się przy ziemi. Skąd to wiem? Nauczyłem się na WFie.

Niezłym pomysłem było też wykorzystanie grzejników jako półek na piłki, szkoda tylko, że nawet najwyżsi muszą używać dwumetrowego haka, żeby je ściągnąć. No ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, prawda?

Być może to wszystko ma głębszy sens, którego nie może pojąć zwykły śmiertelnik <a przynajmniej ja> ale na pierwszy rzut oka nasuwa się myśl:”coś tu kur…cze nie gra”. Jeśli macie jakieś teorie na ten temat, piszcie w komentarzach!

4 comments

  1. Emotikony sprawiają, że tekst wygląda raczej jak post na forum, a nie jak prawdziwy dziennikarski artykuł. Ponadto nie wiem dlaczego zostały użyte nawiasy ostrokątne, wygląda to dziwnie i nie ma chyba uzasadnienia.

  2. „Jestem przekonany, że osoba która budowała ten obiekt nienawidziła sportu, w szczególności siatkówki ”
    Tak, wiem, że pisałem o tym na fanpage’u LO, ale kto słyszał, czytał, ten wie, że ten budynek z założenia nie miał być salą gimnastyczną, także konstruktor nie myślał o tym, że za kilkanaście, kilkadziesiąt lat młodzież będzie chciała grać w siatkówkę w tym budynku.

    @prince – pierwsze słyszę o remoncie pryszniców, ale nie wydaje mi się, że to nastąpi w najbliższym czasie. PODOBNO dyrekcja przymierza się do remontu pozostałych klas łącznikowych. Nie wiadomo kiedy to nastąpi i czy w ogóle, ale pomysł jest.
    @What drove Oscar Wilde? – zgadzam się co do tych nawiasów. Ten bLOg to wynik pracy ludzi uczęszczających na „warsztaty dziennikarskie”, lecz pisanie bloga różni się od pisania artykułu w gazecie. Myślę, że te warsztaty powinny nazywać się „warsztatami blogerskimi”, gdyż na blogach piszą blogerzy, a w gazetach (dawniej zwanych również dziennikami) piszą dziennikarze. Choć może się ktoś ze mną nie zgadzać, gdyż „warsztaty blogerskie” brzmią banalnie.W dzisiejszych czasach bloga pisać może każdy, a dziennikarstwo kojarzy się z pewnego rodzaju sztuką.Chyba, że autorzy traktują bLOg jako taką elektroniczną gazetę, ale wtedy musieliby pisać artykuły jak pisze się w gazetach.Nie odbierajcie tego drodzy autorzy jako krytyk, ale jako wskazówki (jeśli wydadzą się wam słuszne).

    PS. Ale się rozpisałem :-)

  3. @Majster – oczywiście, blog a gazeta to nie to samo, jednak spoglądając na blogi, które nie są jedynie zwykłymi elektronicznymi pamiętnikami, można zauważyć profesjonalizm, rzetelność, znajomość opisywanego tematu. Nie należy umniejszać wartości danego bloga na podstawie tego, że blogowanie jest dostępne dla każdego i często traktowane jako odskocznia. Istnieją chociażby portale typu natemat.pl, które profesjonalizmowi nie ustępują niektórym gazetom, jednak podpadają raczej pod kategorię bloga, a może raczej „elektronicznej gazety”, jak to ująłeś. Tak czy inaczej uważam, że dążenie do jak najlepszych jakościowo artykułów (pod względem treści oraz formy) to zawsze dobra praktyka :)

Leave a Reply