Recenzja Filmu „Aż do kości”, reżyserii Marti Noxon

„Aż do kości”„To the Bone”

(reż. Marti Noxon)

Ellen – 20-letnia anorektyczka – po wielu wcześniejszych zmaganiach rozpoczyna kolejną próbę walki z chorobą, która jest dla niej początkiem trudnej, mozolnej, ale i często zabawnej drogi do poznania samej siebie. Rozwód rodziców, kiepska relacja z ojcem i jego nową partnerką, słaby kontakt z homoseksualną matką i do tego wszystkiego poczucie winny za samobójstwo kompletnie obcej sobie osoby to codzienność zamkniętej w sobie Ellen, która próbuje poradzić sobie z tym wszystkim głodząc się i przeciążając swoje ciało ćwiczeniami fizycznymi. Rodzina starając się jej pomóc, wysyła ją kolejne terapie, z których Ellen ucieka lub zostaje wyrzucona. Tym razem trafia do klinki prowadzonej przez Dr. Williama Beckhama, stosującego niekonwencjonalne metody. Początkowo sceptycznie nastawiona Ellen, z czasem zaczyna czuć sympatie do współuczestników turnusu, a zwłaszcza do niespełnionego tancerza, Luka. Jak tym razem potoczy się terapia Ellen? Czy tym razem uda jej się wygrać z chorobą czy kolejna próba zakończy się fiaskiem?

Produkcja Noxon, porusza temat jednej z najpowszechniejszych i zarazem najokrutniejszych chorób XXI w., na którą cierpi coraz więcej młodzieży – anoreksji. Z racji na bardzo realistyczny sposób ukazania, z czym musi zmagać anorektyk, film jest wart zobaczenia. Na ciekawy sposób przedstawienia tej historii wpadła reżyserka i scenarzystka – Marti Noxon, znana m.in. z „Glee”, „Jestem numerem cztery”, czy „Buffy: Postrach Wampirów”. Szczególne brawa należą się dla odtwórczyni pierwszoplanowej roli – Lili Collins, która zasłynęła z takich filmów jak: „Love, Rosie”, „Dary Anioła: Miasto Kości”, „Królewna Śnieżka”. W tym filmie również stanęła na wysokości zadania i podała się niesamowitej metamorfozie. Przy jej boku możemy zobaczyć równie świetnego i dobrze zapowiadającego się aktora – Alexa Sharpa – odtwórcy roli Luka. Nie można również pominąć roli Dr. Beckham’a w wykonaniu Keanu Reevesa, znanego z roli Neo z „Matrixa” oraz Johna Wicka z filmu „John Wick II”.

Moim zdaniem film jest pełen emocji. Obrazuje tak trudną do wytłumaczenia chorobę, jaką jest anoreksja. Jest zarówno wzruszający, jak i śmieszny. Osoby, które nigdy nie miały do czynienia z zaburzeniami odżywiania, będą mogły zobaczyć, jak wygląda to ze strony osoby chorej, próbującej wyjść na prostą. Natomiast osoby, które kiedykolwiek miały z tym styczność, na pewno odnajdą w tym filmie cząstkę siebie, czy to ze strony osoby chorej, czy też osoby próbującej pomóc. Uważam ten film za jeden z lepszych, ukazujących takie stadium choroby. Jest z całą pewnością godny polecenia.

Znalezione obrazy dla zapytania Aż do kości
Plakat filmu „Aż do kości” /Netflix/materiały prasowe/

14 lipca na antenie Netflixa zadebiutuje produkcja "Aż do kości" z główną rolą Lily Collins.

Lili Collins w filmie „Aż do kości” /Netflix/materiały prasowe/

 

Leave a Reply